sobota, 14 czerwca 2014

Miesiąc piąty

Tydzień temu Kajetan skończył pięć miesięcy.

Krótkie podsumowanie:
Jest wspaniale. Kajtek codziennie zaskakuje nas czymś nowym.
Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, brakuje go nawet na blogi. Pogoda sprzyja, więc wychodzimy często na spacery, na plażę itp.
Jesteśmy teraz dość zapracowani, mamy gorący czas coachingowy. Opiekunki nie mamy nadal, więc na zmianę zajmujemy się naszym Szczęściem.


Największy sukces:
Znowu sukcesów jest cała masa. Kajetan polubił wreszcie wózek, choć jeszcze parę tygodni temu woziłam w wózku nosidło i używaliśmy zamiennie tych środków transportu. Na basenie Kaj uwielbia "nurkować". Nawiązuje też kontakt z innymi dziećmi. Gaworzy, nadal mówi sporo "nie", do tego dołączyło też "hej", czyli nasze powitanie:) Kajko pełza po podłodze, włazi pod szafki. Bawi się sam zabawkami. Gryzie swoje stopy.

Największe rozczarowanie:
Mleko. Kajetan odmówił picia mleka. Mamy 5-miesięczne niemowlę, które na chwilę obecną nie pije mleka, ani żadnych mieszanek mlekozastępczych. Trochę nam to utrudnia życie. Ciężko będzie też podczas wakacyjnych wyjazdów. Lekarze twierdzą, że jest mądry, bo niby kto chciałby się odżywiać mlekiem? I zalecają zupki, obiadki, zupki, obiadki itd... My przemyciliśmy jeszcze Sinlac (Kaj zje go tylko, jeśli dodamy świeżych malin) i trochę owoców.

Wyzwania, cele, plany:
Podróże. Zbliżają się wakacje. Będą dla nas wyjątkowe, nie tylko z tego powodu, że to pierwsze wakacje z Kajetanem. Będziemy mieć sporo podróży "edukacyjnych", wybieramy się z Piotrem na kurs ICC. Kajetan jedzie oczywiście z nami. Jedzie albo leci - decyzja jeszcze nie zapadła.
A już w przyszłym tygodniu jedziemy odwiedzić naszą rodzinę. To pierwsza tak długa podróż Kajetana.


read more
Obsługiwane przez usługę Blogger.