piątek, 22 listopada 2013

Szkoła rodzenia: ciekawostki w skrócie

Mieliśmy szczęście dostać się do szkoły rodzenia, prowadzonej na Klinicznej w Gdańsku. Wiem, że
wielu osobom zabrakło tego szczęścia, bo chętnych jest mnóstwo, a miejsc niewiele. W związku z tym postanowiłam napisać garść informacji i kilka ciekawostek. Jest to kurs przyspieszony i wszystko odbywa się w błyskawicznym tempie.
To, co napiszę teraz, to krótkie streszczenie z 9 godzin nauki.
Jeśli chodzi o moje odczucia, to jestem jednocześnie nieco rozczarowana i bardzo mile zaskoczona. Rozczarowana, bo nic nie dowiedziałam się o CC, ZZO itp., a na to liczyłam, bo sama szykuję się na cesarkę.
Mile zaskoczona, bo prowadząca (Pani Bogumiła) ma bardzo szeroką i, co najważniejsze, aktualną wiedzę o macierzyństwie i opiece nad noworodkiem. Upewniła nas, co do naszych wyborów, takich jak: pieluchy wielorazowe, BLW, chustonoszenie itp. Dodatkowo uzupełniła naszą, ciągle niewielką, wiedzę.

read more

sobota, 16 listopada 2013

Coachingowo: Szczepić czy nie szczepić? Podejmowanie decyzji metodą PMI.

Dzisiaj o kolejnym dylemacie, o którym sporo myślałam jeszcze zanim zaszłam w ciążę. Szczepić, czy nie szczepić na to, co obowiązkowe jest w naszym państwie? A jeśli szczepić, to kiedy szczepić, czym szczepić itp.?
Przy okazji zaprezentuję kolejną metodę, przydatną przy podejmowaniu decyzji. Metodę tę stosuję bardzo często i polecam ją swoim klientom, którzy stoją przed ważnymi dla nich dylematami.
Technika PMI została wymyślona przez Edwarda de Bono, legendę kreatywnego myślenia. Termin PMI oznacza plus, minus, interesting.

read more

czwartek, 14 listopada 2013

Poród: torba do szpitala - co spakować?

Mam zamiar do końca miesiąca spakować torbę do szpitala. Planuję rodzić w szpitalu, w którym nic nie ma.
Wszystko trzeba mieć swoje.
Wiem, że są szpitale, w których jest wszystko, ale w naszym nie ma nic. Kupiłam więc masę rzeczy. Jeśli nie przyjmą mnie do wybranego szpitala, to z nimi zostanę:)
Robiąc listę rzeczy do szpitala, starałam się przygotować na prawie każdą ewentualność. Kajko przyjdzie na świat prawdopodobnie poprzez cesarskie cięcie. Mam takie wskazania.
Nie wiem, jak to wpłynie na laktację. Nie wiem, czy będę miała, czym go karmić. Moją listę rozszerzyłam więc o sprzęt niezbędny tylko wtedy, gdyby był problem z laktacją.
Staram się wszystko kupić wcześniej. Chcę spakować Piotrowi torbę na każdy dzień, aby miał naszykowane to, co ma nam przynieść każdego dnia pobytu w szpitalu. W ten sposób chcę uniknąć brania olbrzymiego bagażu na samym początku. Chcę też zabezpieczyć nas na wypadek, gdyby w okresie porodu Piotr miał bardzo dużo obowiązków zawodowych i po prostu nie miałby możliwości biegania po sklepach, w poszukiwaniu określonego towaru.
Jesteśmy w Trójmieście sami, więc na nikogo, poza Piotrem, nie mogę w tym czasie liczyć.

Lista na poród do szpitala (Kliniczna, Gdańsk) przedstawia się tak:

read more

środa, 13 listopada 2013

Nasz wybór: czego nasze dziecko mieć nie będzie?

Właśnie kończymy 30 tydzień ciąży. Wyprawka jest już w całości skompletowana.
Kupowaliśmy masę różnych rzeczy regularnie od 12 tygodnia ciąży. Przez ten czas zwiększyła się m.in. ilość mebli w naszym mieszkaniu, a z konta wypłynęło trochę pieniędzy.
Ani razu nie wpadliśmy jednak w gorączkę zakupów. Wszystko było raczej przemyślane. No może raz popłynęliśmy trochę z ubrankami w jednej z sieciówek, ale więcej to się nie powtórzyło:)
Tino Peppa - maskotka pochłaniająca zapachy. Zdjęcie ze sklepu http://ekomaluch.pl, w którym ją kupiliśmy.

Wydaje nam się teraz, że kupiliśmy dla Kajtka bardzo dużo. Ale nam się tylko wydaje... Skąd to wiem? Takie odbieram sygnały z otoczenia: gdzie leżaczek, bujaczek, huśtawka, łóżeczko, karuzela, zabawki, elektroniczna niania, monitor oddechu, wanienka, no i oczywiście wózek? I gdzie w ogóle zapodział się pokój dziecięcy? Są nawet pytania o nowy samochód, bo przecież mamy taki mały, a ciągle gdzieś jeździmy, i sam kot zajmuje połowę tylnej kanapy...

read more

poniedziałek, 11 listopada 2013

Nasz wybór: pieluchy wielorazowe (i nie tylko).

Od początku ciąży zastanawialiśmy się, jakie pieluchy wybrać: jednorazowe czy wielorazowe? Wahałam się tak długo, dopóki nie zostałam poinformowana o tym, że będziemy mieli chłopca. Wcześniej czytałam już sporo na temat przegrzewania jąderek, skutków tego i problemów z płodnością. Zanim jeszcze pomyślałam o dziecku, w całkiem innych okolicznościach życiowych, temat małej ruchliwości plemników stał mi się dość bliski. Już wtedy dowiedziałam się sporo o męskiej bezpłodności i jej przyczynach. Dużo było o przegrzewaniu, a jeśli o tym mowa, to padały głównie dwie przyczyny - pampersy i laptopy.
Gdy usłyszałam, że będziemy mieć syna, wszelkie wątpliwości na temat pieluch ustąpiły pewności - wybieramy wielorazówki i to te z naturalnych materiałów.
Postawiliśmy na tetrę (bawełna i bambus), wełniane otulacze, ręczniki IKEA.
Będziemy starali się unikać otulaczy PUL i materiałów typu polar. Jakoś nie przekonaliśmy się, że materiał z plastikowych butelek może dobrze służyć naszemu dziecku.
Generalnie chcemy, aby Kajko miał dobrą wentylację i na to stawiamy.
Zdjęcie pochodzi ze sklepu http://dziecko.bioieko.pl/, w którym kupowaliśmy pieluszki

read more

sobota, 9 listopada 2013

Byliśmy: Warsztaty "Bezpieczny Maluch". Pierwsza pomoc dla niemowląt.

W październiku wzięliśmy udział w warsztatach "Bezpieczny Maluch" w Gdyni. Są to bezpłatne zajęcia, organizowane w całej Polsce.
Słyszałam wcześniej, że jest na nich moduł poświęcony pierwszej pomocy przedmedycznej dla niemowląt i to nakłoniło nas do pójścia na warsztaty.
Poza pierwszą pomocą, dowiedzieliśmy się trochę o różnych produktach dla dzieci. Była też krótka prezentacja prowadzona przez Pawła Zawitkowskiego.
Generalnie rozczarowaliśmy się nieco modułem pierwszej pomocy. Był krótki i pomimo tego, że ratownicy mieli dużo lalek treningowych, nie było szansy, aby ktokolwiek z sali mógł cokolwiek przećwiczyć.
Pozostałe moduły były średnio ciekawe. Każdy z nich prowadzony był przez przedstawiciela innej firmy. Były m.in. prezentacje dotyczące: fotelików Maxi-Cosi, produktów Jelp, produktów Nuk i Enfamil. Była też przedstawicielka Polskiego Banku Komórek Macierzystych.

Ogólnie udział w warsztacie oceniam bardzo dobrze, gdyż:
- dowiedziałam się trochę o pomocy przedmedycznej dla niemowlaków,
- zobaczyłam, jak prawidłowo montować fotelik w aucie i dowiedziałam się więcej o fotelikach w ogóle,
- przekonaliśmy się, że krew pępowinowa to fajna sprawa, jeśli ma się (lub planuje się mieć) przynajmniej dwójkę dzieci.

read more

piątek, 8 listopada 2013

Coachingowo: Krew pępowinowa. Pytania Kartezjańskie.

Tak, jak większość przyszłych rodziców, tak i my zastanawiamy się intensywnie nad tym, czy pobierać i przechowywać krew pępowinową naszego Malucha, czy też uznać to za zbytek.

Nie chcę tutaj opisywać wszystkich naszych przemyśleń. Nie jesteśmy w tej dziedzinie żadnymi ekspertami.
Sami kierujemy się wiedzą, dostępną w Internecie, od lekarzy oraz własną intuicją.
Uważam, że dylemat jest na tyle poważny, że każdy powinien podjąć decyzję sam, nie kierując się wpisami na blogach nieeksperckich.
Trudność podjęcia tej decyzji polega, w moim przypadku, przede wszystkim na tym, że w tej chwili ciężko przewidzieć jej skutki. Dziedzina jest bowiem młoda i intensywnie się rozwija.


Warszawa nocą - widok z hotelu Marriott. Pomaga spojrzeć na dylematy z odpowiednim dystansem.

read more

czwartek, 7 listopada 2013

Podróże z brzuszkiem. Recenzja: Tummy Shield

Długo nie było nas na blogu. Powodem były podróże. Jak wyjechaliśmy w połowie października, tak wróciliśmy dopiero w listopadzie. W tym czasie dwukrotnie odwiedziliśmy moje rodzinne miasto, dwukrotnie bawiliśmy też w Poznaniu, a Piotr dodatkowo spędził przedłużony weekend w Warszawie. Teraz będziemy nadrabiać zaległości. Gdy gdzieś jeździmy, wolimy odstawić wszelkie sprzęty i z Internetu korzystamy tylko wtedy, gdy musimy.

Podróże wyjątkowo nam się udały. Właśnie rozpoczyna się 30 tydzień ciąży i nie sądzę, abym przez najbliższe kilka miesięcy miała okazję do takich wyjazdów. Cieszę się więc, że udało nam się jeszcze skorzystać z ładnej pogody.

Uwielbiam podróże małe i duże. Uwielbiam jeździć autem. Uwielbiam zgubić drogę i błądzić nieznanymi ścieżkami.

read more
Obsługiwane przez usługę Blogger.