niedziela, 15 grudnia 2013

Recenzja: Stanik ciążowy i do karmienia, vol. 2

Jakiś czas temu napisałam o super biustonoszu marki Carriwell (tutaj). Jest on tak wygodny, że postanowiłam dokupić sobie kolejny egzemplarz. Dodatkowo zainwestowałam w bardzo podobny biustonosz tej samej marki. W założeniu miał być chyba lepszy - ma dodatek bawełny organicznej i wyższą cenę - niestety ten biustonosz okazał się totalną katastrofą.
Zdjęcie pochodzi ze sklepu http://www.carriwell24.pl/, w którym kupiłam wszystkie trzy staniki.

Chodzi dokładnie o biustonosz Carriwell ORGANIC Comfort Bra. Mam wersję w kolorze czarnym. Kupiłam odpowiedni rozmiar (taki sam, jak rozmiar poprzedniego biustonosza tej marki, Carriwell Comfort Bra). Oto moje odczucia:

  1. Najważniejsza wada - biustonosz jest za krótki! Ledwo daję radę naciągnąć go na całe piersi. Odpruły mi się już przy tych zabiegach ramiączka, ale nawet to nic nie dało. Dodatkowo biustonosz wciąga się na piersi przy jakimkolwiek ruchu. Nic nie podtrzymuje, bo zamiast utrzymywać piersi na miejscu, to wciąga się po nich. 
  2. Biustonosz jest bardzo mało elastyczny. Jest sztywny i w porównaniu do swojego tańszego odpowiednika, o którym pisałam tutaj, jest mało elastyczny.
  3. Jest szorstki i niemiły w dotyku. Po całym dniu w tym biustonoszu mam spłaszczone i podrażnione sutki - z jednej strony bardzo mocno je uciska, a z drugiej podrażnia.
  4. Jest bardzo gruby. Teraz jest zima, więc ta wada nie przeszkadza mi tak bardzo, ale latem ma to na pewno większe znaczenie. 
Generalnie biustonosz nie nadaje się do niczego, a jego zakup był tylko stratą pieniędzy. Jest szorstki, gruby, nieelastyczny i za krótki. Trochę żałuję, że zaufałam tej marce po wypróbowaniu jednego artykułu. Drugi okazał się totalną klapą. Mam jeszcze trzeci, ale czekam z jego użyciem do porodu, gdyż jest to typowy biustonosz do karmienia (z klapką). Jak wypróbuję, dam znać.

Obsługiwane przez usługę Blogger.